niedziela, 15 kwietnia 2012

Co to za życie?!

Żyje, jeszcze ...

Ale co to za życie? To wegetacja. Zagubiłem wszystko na co ciężko pracowałem od października. Brak mi pewności czegokolwiek. Czas uporać się z największym problemem czyli uczelnią. Zmuszę się do chodzenia do niej codziennie i zmuszę się do zaliczenia wszystkiego co zaległe w ciągu tych dwóch tygodni do majówki by się nią cieszyć należycie.

Kolejnym jest zmiana diety na bardziej lekką kolorową i wiosenną żeby zrzucić co nieco i żeby było lżej. Dziś ostatnie chwile z czekoladą itp. A od jutra jogurt naturalny, serki wiejskie owoce i warzywa !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz